Chyba nikogo nie zaskoczę jeżeli powiem, że uwielbiam mieć podkreślone brwi. Wyglądam wtedy o wiele lepiej, twarz nie jest mdła (mam dość jasny kolor włosków, które przy mocniejszym makijażu wyglądają po prostu źle). Testowałam już ołówek do brwi KLIK, cienie - najlepiej wypadł MACowy cień z jednej z paletek Dynamic Duo, farbki (porównanie NYX i AquaBrow KLIK) aż w końcu zdecydowałam się wypróbować żel do brwi. Nie chciałam od razu sięgać po ten droższy, jak na przykład ten z Benefit, i do testów wybrałam żel Brow Drama z Maybelline (7.50 euro/7.6ml).
Żel występuje w trzech kolorach, dark blonde, medium brown i dark brown. W sklepie nie było testerów dlatego zdecydowałam się na medium brown, który okazał się dobrym strzałem. Używam go jedynie do makijażu no make up bo jedynie odrobinę barwi brwi i raczej jest do trzymania ich w ryzach.
Trzeba przyznać, że szczoteczka jest beznadziejna. Nie dość, że ma taki sobie kształt to nabiera za dużo produktu i masakrycznie skleja włoski. Godzinami mogłabym wyskubywać zaschnięte grudki.
Dlatego przed nałożeniem Brow Drama na brwi muszę wytrzeć szczoteczkę w chusteczkę co a)marnuje dość dużo żelu i b)sprawia, że makijaż nie jest błyskawiczny a na cholerę mi coś co tylko utrudnia i spowalnia szybki makijaż.
Jednak kiedy już wytrę nadmiar produktu w chusteczkę i przejadę brwi szczoteczką są one ujarzmione, delikatnie nabłyszczone i trzymają się kupy.
Gdyby wybaczyć Brow Drama tragiczną szczotkę z nadmiarem żelu można by powiedzieć, że jest to całkiem fajny żel do brwi. Jednak nie na tyle żebym sięgnęła po sporo droższy Gimme Brow z Benefit bo, naprawdę, nie chciałoby mi się z nim babrać.
wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńZdecydowanie proponuje odpowiednik z L'Oreal super mała szczoteczka odpowiednia ilośc nabiera ładny trwały efekt i cena przyjazna;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam i potwierdzam, występuje w 3 kolorach :)
UsuńDobrze wiedzieć, że polecacie bo chcę go kupić :)
UsuńSuper, chętnie przetestuję. A jak kolororstycznie to wygląda?
UsuńZnam ten ból :( mam z eveline i też pozostawia zbyt dużo produktu :(
OdpowiedzUsuńJa lubie zel z wibo, a teraz podbił moje serce zel z revitalash : )
OdpowiedzUsuńSzczoteczka to podstawa. Miałam kilka różnych żeli i na kilka, tylko jedna mi odpowiadała ;)
OdpowiedzUsuńWolę jednak swój, Gimme Brow. :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że pozostawia za dużo produktu:(
OdpowiedzUsuńJa do brwi nie używam niczego, czasem tylko cienia.
OdpowiedzUsuńśmieszna ta szczoteczka ;)
OdpowiedzUsuńSzalona szczoteczka. Szkoda, że jest taki delikatny :(
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka wygląda dość... niezwykle :D
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam , że mają taki produkt
OdpowiedzUsuń_________________________________
two pre Christmas suprises
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
ja nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku typowo do brwi. nadal używam matowych cieni.
OdpowiedzUsuńJa bez podkreślonych brwi wyglądam jakbym ich nie miała, albo jakbym była chora...
OdpowiedzUsuńmiałam coś takiego z Catrice i lubiłam :) jednak teraz się przerzuciłam na cień do brwi (wcześniej również z Catrice, teraz z Golden Rose), bo jednak mam pewne braki w brwiach i lepiej jak je uzupełnię :)
OdpowiedzUsuńKredka Catrice jest świetna polecam
OdpowiedzUsuńWydaje się byc całkiem fajny:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o brwi, u mnie bardzo dobrze sprawdzały się cienie z paletki do brwi właśnie przeznaczonej Oriflame. Uważam, że warto spróbować. Niestety wosk dołączony do cieni nie nadawał się do niczego, nie można było go nawet zaaplikować ze względu na tępą, gumową konsystencję.
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei nieźle się spisuje, nie mam problemu z wielka ilościa prodktu na szczoteczce - choć ta niezbyt wygodna na początku była.
OdpowiedzUsuń