Jak pamiętacie z tego postu do mojego skromnego zamówienia z Lush, dodatkowo dostałam małą tubkę ich bananowego szamponu o wdzięcznej nazwie Blousey. I to on poszedł na pierwszy ogień niuchania i testowania. Chcecie wiedzieć co o nim myślę? Zapraszam do dalszego czytania
Ten szampon zawiera nawilżającą bananową miazgę, odżywcze kakao, masło z owoców cupuacu (też nie wiedziałam co to jest, musiałam prosić o pomoc wujka Google ;)) a także organiczne goździki, anyż i ... pieprz angielski. Podobno Blousey to jak rycerz na białym koniu dla zniszczonych włosów, rozjaśnianych włosów (skąd wiedzieli?).
Po odkryciu pokrywki pomyślałam, że Blousey bardziej przypomina zmiksowane jedzenie dla dzieci niż coś co będę wcierać we włosy przez kilka następnych użyć. Takie małe pudełeczko pozwoliło mi na 4 mycia, mogło być więcej ale nie pienienie się szampony trochę mnie zdezorientowało i zawsze nakładałam trochę za dużo produktu.
Wracając do jego składu : ten szampon nie pachnie jak jego główne składniki. Na początku ciężki i ostry zapach przeradza się w odrobinę ... rozmarynu? Róży? Napewno coś ziołowego ale nic zbliżonego do banana. Na włosach utrzymuję się przez około 2 dni. Ja ten zapach lubię, moja mama już nie.
Krem do twarzy nie jest czymś co można ocenić po kilku użyciach ale szampon takim produktem już jest, wystarczy jedno mycie żeby wiedzieć co dany kosmetyk robi z naszymi włosami. Jak wspomniałam, po 4 użyciach moje włosy są trochę bardziej gładsze, błyszczące i wyglądają na zdrowsze. Gdyby nie jego cena napewno byłby stałym bywalcem mojej łazienkowej półki. Jest dobry ale 18 funtów to jednak trochę za dużo na szampon.
Czy używacie Lushowych produktów? Chciałybyście myć włosy bananowym puree?
nie miałam nic z Lusha :) choć uważam, że produkty te są mega kuszące
OdpowiedzUsuńTe nazwy i zapachy naprawdę są kuszące :)
UsuńNigdy nie miałam nic z Lusha chociać bardzo ciekawią mnie te prosukty. :)
OdpowiedzUsuńDo Lushomaniactwa jest bardzo krótka droga :)
UsuńAż 18 funtów??!!! Trochę drogo- muszę zobaczyć za ile jest u mnie- chociaż trochę sie boję do nich wchodzić, bo jeszcze ani razu nie wyszłam z pustymi rękami :D
OdpowiedzUsuńA chciałabym trafić do Lushowego sklepu mogę tylko robić zakupy w internecie a to jednak nie to samo....
UsuńZ lusha miałam szampony w kostce, nawet fajne byly :) Szkoda, ze nie ma do nich dostępu w PL
OdpowiedzUsuńMam zamiar taki szampon w kostce niedługo zamówić :)
Usuńnie wygląda za ładnie :D miałam ich szampony, ale tylko te w kostkach :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak papka dla bobasów, co? ;)
UsuńWygląda dziwnie i 4 mycia to trochę mało :(
OdpowiedzUsuńNa szczęscie to była tylko próbka :)
Usuńmeega ciekawy, jeśli faktycznie tak działa to też bym go wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńBananowy szampon no to musi mieć przyjemny zapach:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy ;) wygląd szamponu raczej nie zachęca :p
OdpowiedzUsuńKocham banany i ich zapach, gdyby ten szampon faktycznie pachniał bananowo, to pewnie trafiłby na wishlistę ;)
OdpowiedzUsuń