Tak, tak. Pierwszy makijaż na moim blogu, a w dodatku nie wykonany przeze mnie. Któregoś wieczoru oddałam się w ręce kompletnego laika makijażowego. Mój chłopak miał inspirować się jesienią - nie wiem jak on wyobraża sobie jesień bo według mnie wyglądałam jak osoba po kilkudniowej mocno zakrapianej imprezie ;) Zaznaczam, że jest to post eksperymentalny, z przymrużeniem oka ;)
Wybrane kosmetyki |
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć podczas robienia makijażu. O, przepraszam jest jedno :
Jedyny podpis pasujący do tego zdjęcia który przychodzi mi do głowy to Pan Dandysław does not approve. Pasuje, prawda?
A teraz, uwaga uwaga! Makijaż skończony i czas na uwiecznienie tego jesiennego make up'u
Ktoś tu ma parcie na szkło |
Brwi są nieważne, nie trzeba nic z nimi robić. Kreska na powiece nie musi być równa, nie może też być namalowana przy linii rzęs. Cienie pacnąć jak nam się żywnie podoba i voila! Makijaż gotowy.
Jestem bardzo ciekawa czy Wy też macie takie doświadczenia? Może już byłyście malowane przez swoich chłopaków a może dopiero się za to zabieracie? Jestem bardzo ciekawa efektów :)
Żebyście nie musiały mieć dzisiaj koszmarów zostawiam Was ze zdjęciem prawdziwej piękności
hehehe, to i tak powinnaś być z Niego dumna, że w ogóle się zgodził, mój to nawet nie wie po co są kosmetyki, tylko mówi, że jak się pomaluje to nawet jestem ładna. Ja jako nastolatka byłam na dyskotece i tam pan 'wizażysta' robił za darmo makijaże, to się napaliłam i stanęłam w długiej kolejce do jego usług. Pan co rusz wypijał drinka i gdy przyszła moja kolej makijażu wyglądałam podobnie jak Ty, tyle, że Pan zapomniał, że mam też drugie oko i jego już nie pomalował haha
OdpowiedzUsuńA niech spróbuje Cię umalować, chętnie zobaczyłabym efekty. A makijaż 'jednooczny' pewnie był very trendy tylko Ty się na nim nie poznałaś;)
UsuńGenialne! Nie bądź taka surowa, jak na pierwszy raz i to pierwszy raz mężczyzny jest całkiem dobrze! ;D Choć dowalił tych placków na policzkach, ale wyglądają jak mocne wypieki;p
OdpowiedzUsuńNie wiesz, że tak mocno zaznaczone policzki to hit sezonu ;)
UsuńW planach jest jeszcze makijaż zimowy wtedy pewnie będę śnieżnobiała ;)
Raz dałam się pomalować TŻ i nigdy więcej :P
OdpowiedzUsuńA może trzeba było dać mu jeszcze jedna szansę?;)
UsuńHaha ;) I nawet o kreskę się pokusił ;)
OdpowiedzUsuńPełen profesjonalizm ;)
Usuńnie jest źle, ma chłopak talent;) i tak, że się zgodził:) nie wiem co te chłopy mają z tym niebieskim cieniem, jak kiedyś mój mnie malował, to też pierwsze co, dorwał niebieski i wyglądałam jak Ty, czyli jak Kleczkowska ze Złotopolskich;)
OdpowiedzUsuńMoże to jakiś symbol badź przesłanie? Coś w stylu' mój ci on'?;)
Usuńhah gdyby p[oćwiczył zostałby mistrzem! ma do tego smykałkę;)
OdpowiedzUsuńNo jasne, wystarczy tylko kilka ćwiczeń:)
Usuńcałkiem całkiem :) mój narzeczony chyba nigdy by się nie dał na to namówić :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy ;)
UsuńPiesek słodki :D
OdpowiedzUsuńA makijaż piękny. Twój chłopak musi być bardzo utalentowany,
gdyż stworzyć z tak pięknej dziewczyny takie ,,monstrum" to aż sztuka :D
Dziękuję:) oj, tego komplementu na wszelki wypadek mu nie przekażę ;)
UsuńNieźle! A kreska wcale nie taka zła, ja czasem potrafię zrobić gorszą ;p
OdpowiedzUsuńGorszej od tej chyba nie można ;)
UsuńMa umiejętności makijażowe podobne do moich- dlatego się nie maluję, a jedynie ćwiczę w domu ;) Ale jak na faceta, to i tak całkiem dobrze mu wyszło..
OdpowiedzUsuńNapewno potrafisz, tylko jeszcze o tym nie wiesz:)
UsuńHahaha, rozwaliłaś mnie tym postem :D Z opisu sztuczek to chyba śmiałam się najdłużej;) Obawiam się, że mój chłopak chętnie podchwyciłby ten pomysł, ale ciii.... ja mu tego nie zaproponuję;) Gratulacje dla Twojego chłopaka za to, że wiedział czego użyć i gdzie, a efekty przemilczmy;)
OdpowiedzUsuńNieee, musisz to zaproponować :) jestem bardzo ciekawa jak mu to wyjdzie.
OdpowiedzUsuńA na efekty teraz, rzeczywiście, lepiej spuścić zasłonę milczenia ;)
muszę zaproponować swojemu chłopakowi, aby mnie pomalował :)
OdpowiedzUsuńTo się chłopak pobawił w wizażystę :D i nawet tak źle nie wyszło, jedynie ta kreska trochę gryzie :p
OdpowiedzUsuńŚliczna psina :)
Dziękuję w imieniu pana D. :)
Usuńkreski genialne :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie wpadłabym na taki pomysł, ale.. jest genialny. Mój Paweł to już stary koń i nie wiem czy miałby ochote na taką zabawę, ale ja - jak najbardziej !!! Dzisiaj mu napomknę.. ciekawe co on na to :-) ps. Plus jest jeden.. Sama NIGDY nie wykonałabyś takiego makijażu ;-)
OdpowiedzUsuń