O tej wcierce do skóry głowy czytałyście już nie raz. Ja sama pierwszy raz usłyszałam o niej w zeszłe lato i nie dowierzałam, że ten łagody płyn z ziół może zdziałać cuda. Ale co miałam zrobić kiedy z każdej strony słyszałam, że po niej włosy szybciej rosną, że wysyp baby hair ... Cud, miód i orzeszki, no i zamówiłam.
Jak już zamówiłam to przez kilka tygodni nie pamiętałam o tym, żeby zacząć wcierać. Prawdziwa mania wcierania zaczęła się u mnie w grudniu, wcierkę zdenkowałam i mogę powiedzieć o niej kilka słów :)
Czytałam, że wiele z Was korzystało z butelki z atomizerem do nałożenia Jantaru na skórę głowy. Mi spodobała się ta szklana butelka z plastikowym dozownikiem dzięki któremu łatwo było mi odlać odpowiednią ilość wcierki. Zaznaczam jednak, że nie stosowałam jej na całą skórę głowy ale na linię włosów z przodu, bo tylko tam miałam dosyć przerzedzone włosy zmęczone częstym rozjaśnianiem.
Jantar jest lekko wodnisty ale nadal łatwy w nałożeniu. Mam wrażenie, że przyczynił się jednak do szybszego przetłuszczania się włosów.
Na początku ciężko było przyzwyczaić mi się do jego zapachu, wydawał mi się okropnie męski ale podczas kuracji zdążyłam się do niego przyzwyczaić.
Nie chcę nic mówić tu o wydajności wcierki, co prawda starczyła mi ona na 3 cykle ale, jak już wspomniałam, wcierałam tylko w wybrane partie głowy. Mówiąc cykle mam na mysli 3 tygodnie wcierania i 1 tydzień przerwy, chyba tak jak zaleca producent?
A co z najważniejszym? Przyznaję, że nie zauważyłam wielkiego wzrostu porostu włosów ale jest moc!
To znaczy baby hair są :) (przy okazji, czy jest jakieś polskie słowo na baby hair?). Małe włoski pojawiły się nagle, jest ich dużo i rosną w zastraszającym tempie. Co gorsza, ni stąd ni zowąd na czole, jakiś centymetr od lini włosów pojawiły się dosłownie cztery małe włoski, ciemne i grube. Niby fajnie ale jak podrosną to nie będę przecież chodzić z kudłami wyrastającymi z czoła. Chyba będę musiała je wyrwać?
Trochę mi było przykro kiedy pusta butelka po wcierce trafiła do innych denkowców ale na pewno za jakiś czas wrócę do Jantara :)
Też miałyście tak pozytywne przejścia z Jantarem?
Buziaki,
baby hair- włosy dzieci :D
OdpowiedzUsuńU mnie Jantar nie daje wielkich efektów, ale skóra mojej głowy go lubi i włosy są ładnie uniesione u nasady :)
Jakoś włosy dzieci mi tu nie pasuje ;)
UsuńZazdroszczę, że uniósł Ci włosy, mi niestety oklapły po jego użyciu.
mialam, zuzylam i sie nie zachwycilam :)
OdpowiedzUsuńNie dał spodziewanych efektów?
Usuńu mnie szału nie wzbudził:/ jakoś średnio go wspominam:/
OdpowiedzUsuńZdradzisz dlaczego?
Usuńja tam jestem zadowolona póki co z ilości moich kudłów XD
OdpowiedzUsuńbejbiher ;)
OdpowiedzUsuńja mam własnie to ze sprayem (leniwiec), ale jedzie alkoholem i nie mam serca na swoich włosach używać :P
Tak teraz myślę, że od biedy mogę nazwać toto meszkiem;)
UsuńWydaje mi się, że ten w sprayu ma inne właściwości od wcierki bo u mnie na bank alkoholu nie ma?
nigdy nie słyszałam o tej firmie i nie używałam produktu :) ale przynajmniej baby hair są :)
OdpowiedzUsuńJest moc!
UsuńNiestety negatywne. Okropnie swędziała mnie po nim głowa.
OdpowiedzUsuńO nie :(
UsuńJa miałam dużo nowych włosków po tej wcierce :)
OdpowiedzUsuńWrócę do niej jesienią.
Pamiętam Twój post o niej :)
UsuńNie miałam jeszcze Jantaru, ale zamierzam go wypróbować :P
OdpowiedzUsuń"Niby fajnie ale jak podrosną to nie będę przecież chodzić z kudłami wyrastającymi z czoła. " haha :D
Ale to prawda!
Usuńja go nie polubiłam, strasznie mnie głowa po nim swędziała... :/
OdpowiedzUsuńA to dziadyga!
Usuńja jantara używam dokładnie od 12, :D a siemię lniane jeszcze pije od 6 i takie mam odrosty,że szok :D nie mogę się normalnie sama doczekać mojej aktualizacji włosowej;D
OdpowiedzUsuńO kurczę, to czekam!
UsuńChcę! Póki co kończę wodę brzozową z AS (schlecker) i po niej też mam nową "grzywkę". Jantar poleci jako następny :)
OdpowiedzUsuńWoda brzozowa mnie zaciekawiła ...
Usuńja zakupiłam, ale jestem wcierkowym leniwcem :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam a potem uzależniłam się od wcierania. A jak już zobaczyłam małe włoski to wpadłam po uszy!
UsuńPodziwiam! Ja tak samo jak Kurka! Jestem leniwcem, a jeśli chodzi o wcierki to już w ogóle : ))
OdpowiedzUsuńTo samo o sobie mówiłam kilka miesięcy temu a potem... Przepadłam ;)
UsuńOd Jantaru też zaczęły mi wyrastać włosy na czole :P Uwielbiałam ten produkt, baby hair też rosły jak szalone jednak.... po zakończeniu kuracji zaczęły wypadać... :( Przestały już rosnąć tak szybko jak wcześniej....Szkoda...
OdpowiedzUsuńO ja cię, żeby tylko moje nie zaczęły wypadać jeszcze bardziej. Używasz teraz czegoś?
UsuńNo por prostu Cię uwielbiam za tą recenzje :P W czwartek kupiłam tą wcierkę i nie mogę się doczekać efektów. Zwłaszcza, ze tak je pozytywnie opisałaś. Baby hair?- hmm ciężko nadać sensowne polskie tłumaczenie;d
OdpowiedzUsuńMożliwe, że puszek czy meszek może być ...
UsuńW takim razie czekam na efekty u Ciebie, wcieraj, wcieraj, wcieraj!
nie mam siły wcierać sobie dziwnych rzeczy :( aż w końcu dermatolog przepisał mi antybiotyk do wcierania xD ale efektów nie widzę, więc mmoże lepsze te wcierki z drogerii hm
OdpowiedzUsuńA jak długo już wcierasz? Po u mnie efekty pojawiły się dopiero po miesiącu ...
UsuńNie miałam jeszcze Jantara, ale też spróbuję :) choć babyhair'y sprawiają trochę problemów, bo układać się nie chcą i zawsze taki jeżyk stoi ;D
OdpowiedzUsuńPrawdziwy jeżyk jest dopiero przede mną!
Usuńja teraz wcieram kozieradke, jantar czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńA u mnie jest to w innej kolejności- kozieradka czeka na swoją kolej. Ale chyba dam moim włosom chwilę odpoczynku od wcierek.
UsuńJa uzywam nafty kosmetycznej, oleju kokosowego i arganowego i na razie jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOoo, podziwiam :)
UsuńNigdy nie miałam ale jakoś mnie nie zachęciło:), dużo dobrego jednak o tym Jantarze słyszałam:)
OdpowiedzUsuńJak teraz widać, zdania o nim są podzielone :)
UsuńMusze go wypróbować bo włosy lecą mi garściami :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zastopuje Ci wypadanie bo mi niestety w tym się nie sprawdził ...
Usuńnie miałam ale chyba muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmam jedną wcierkę, ale w tej kwestii nie jestem systematyczna :/
OdpowiedzUsuńJa też na początku nie byłam! A potem wcieranie stało się moim wieczornym rytuałem :)
UsuńJa żałuję,że jak miałam dostęp w PL to nie skorzystałam, teraz wiele się czyta o samych pozytywach, koniecznie jak bede w PL zaopatrzę siew parę buteleczek ;P
OdpowiedzUsuńJa go kupiłam w polskiej aptece internetowej z wysyłką za granicę ;)
UsuńMnie strasznie kusi;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam wcierek :( moje baby hair są siwe aaaaa:))
OdpowiedzUsuńu mnie Jantar nie przyspieszył porostu włosów, zauważyłam kilka baby hair,ale nie jest ich jakoś szczególnie dużo:/
OdpowiedzUsuń