Paletka Urban Decay wpadła w moje ręce już w piątek :) ale, jak już wspomniałam, w weekend nie byłam w domu kiedy światło było w miarę dobre. Wczoraj była piękna pogoda i już brałam się za zdjęcia kiedy padł mi akumulator w aparacie, złośliwość rzeczy martwych no. Dzisiaj już są, pierwsze zdjęcia i pierwsze wrażenia.
Kiedy zobaczyłam pierwsze zdjęcia Naked 3 w Internecie stwierdziłam, że nie jest to paletka dla mnie. Kocham róż ale była dla mnie zbyt różowa i bałam się, że będę wyglądać jak ów królik cierpiący na myksomatozę. Potem powoli pozwoliłam się nakręcić na tę paletkę i kiedy tylko wyszła w Irlandii prędko po nią pobiegłam. Oprócz kolorystyki był jeszcze jeden aspekt, który sprawiał, że nie byłam zbyt przekonana do paletki. Na zdjęciach opakowanie wyglądało jak pokryte falowanym materiałem. Obawiałam się, że po jakimś czasie się pobrudzi czy podrze. Na całe szczęście opakowanie wykonane jest z metalu, pofalowanego ;) i wpasowującego się w różowy odcień paletki.
Nie miałam zbyt wiele czasu na testowanie więc to tylko pierwsze wrażenie ale nie jest źle. Cienie nie są aż tak różowe na jakie wyglądały na zdjęciach ale jest kilka rzeczy do których się przyczepię.
Pierwsza z nich to dodatek do paletki. UD przyzwyczaił nas do tego, że do każdej paletki jest coś dołączone. W Naked 1 była to miniaturki bazy pod cienie, w Naked 2 błyszczyk a co dostajemy w Naked 3? Cztery malutki próbki baz UD. Podobno każda próbka ma nam starczyć na tydzień. Mało to higieniczne, mało to fajne jak na 44 euro, które płacimy za paletkę. Wolałabym jedną, porządną miniaturę.
W tej paletce dostajemy, jak zawsze, pędzelek. Trochę zmieniony bo część do załamania jest krótsza, trochę szersza i bardziej zbita. Użyłam tego pędzelka tylko raz ale jakoś nie jestem do niego przekonana bo chyba jest zbyt szeroki.
Ta część jest chyba niezmieniona ... No może jest trochę bardziej zbita.
Kolorystycznie naprawdę nie jest źle. Paletka składa się z dwunastu nowych cieni, stworzonych na potrzebę Naked 3 i których nie kupimy oddzielnie.
Strange to jasny, matowo satynowy, beżowo różowy odcień. Dość dobrze napigmentowany ale trochę się pyli.
Dust to małe rozczarowanie. Jest metaliczny, ciepły, jasnoróżowy z masą brokatu, przez co niestety okropnie się osypuje. Możliwe, że nakładanie go wilgotnym pędzelkiem ułatwi sprawę.
Burnout to satynowy, brzoskwiniowy róż. Ani trochę się nie osypuje, jest dobrze napigmentowany i łatwy w użyciu.
Limit jest bardziej chłodny. To lekko przykurzony, różowy mat. Bardzo miękki w dotyku i łatwy w aplikacji.
Buzz to metaliczna róża z delikatnym shimmerem. Masełkowaty w dotyku i aplikacji.
Trick to metaliczny, różowo miedziany kolor ze złotym mini brokatem. Nie osypuje się przy aplikacji.
Nooner ma dziwną nazwę :-D to matowy brąz wpadający w róż. Trochę zbyt sypki ale nadal bezproblemowy w aplikacji.
Liar to cień z metalicznym połyskiem. Brąz z delikatną szarością trochę zbyt proszkowaty bardzo napigmentowany.
Factory to brąz z lekkimi różowymi tonami. Satyna wpadająca w perłę - miękki, łatwy w roztarciu.
Mugshot jest brązowoszary, ciepły i lekko metaliczny.
Darkside minimalnie wpada w taupe. Jest chłodny i lekko perłowy czego nie widać na zdjęciach.
Blackheart jest przesłodki. To matowa czerń z małym, drobno zmielonym czerwonym brokatem. Niestety, trochę się osypuje.
Zdjęcia niestety nie oddają prawdziwych kolorów. Następne zdjęcia do postów z Naked 3 w roli głównej postaram się już zrobić w lepszych warunkach, przy dziennym świetle.
Paletkę biorę teraz w wysokie obroty i po Nowym Roku powinnien pojawić się już post z dokładnie wyrobioną opinią o Naked 3.
Co myślicie o Naked 3? Wpadła Wam w oko czy wolicie jej poprzedników?
Buziaki,
Gosia
Wybitnie nie wpadła mi w oko, jak dla mnie za mało jasnych kolorów :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest, ja mam tylko 2;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest naprawdę ładna :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tej paletki, cudna jest <3
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się jej opakowanie. Natomiast kolory przyjemne. :)
OdpowiedzUsuńKolory są śliczne, w dziennym świetle na pewno pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńmogę powiedzieć tylko jedno: wooow *.*
OdpowiedzUsuńależ ona piekna!:)
OdpowiedzUsuńŁadna jest, ale ja i tak szaleję za Naked 2
OdpowiedzUsuńMimo iż nie używam cieni do powiek to zachwyciła mnie ta paleta ;) Już samo opakowanie skradło mi serduszko !! :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak bardziej przychylam się ku jej poprzednikom. :)
OdpowiedzUsuńAni ta ani zadna inna, mialam kiedys dwojke. Nie lubie cieni UD po prostu.
OdpowiedzUsuńNie, nadal nie jestem skuszona :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, ale chyba wolę jej poprzedniczki ;) bardziej nudziakowa jestem niż różowa ;)
OdpowiedzUsuńśliczna <3
OdpowiedzUsuńniech Ci dobrze służy :*
"O maj Gad" nawet nie wiesz jak strasznie Ci zazdroszczę :)))) Marzenie ...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta paletka, Blackheart jest boski!
OdpowiedzUsuńchce ! mam nadzieje, ze uda mi sie ja dostac w piatek!
OdpowiedzUsuńładne, ale 44 euro bym na nie nie wydała ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie przekonuje, choć ładna jest. Kolorystyką bardziej w moje gusta wpasowuje się pierwsza z serii :)
OdpowiedzUsuńSliczna jest, ale mi by bardzije pasowaly kolorki z naked 2 ;)
OdpowiedzUsuńnigdy mnie nie kusiły ale teraz oszalałam i muszę ją miec ;D tak samo 2 mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńKolory nie moja, za dużo perły :( Ale znowu to powiem, opakowanie piękne!
OdpowiedzUsuńPiekna zarowno z zewnatrz, jak i wewnatrz! Zazdroszcze i zycze milego testowania!
OdpowiedzUsuńPiękna, moje kolory!:) Życzę miłego malowania ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, takie mojowe. :D
OdpowiedzUsuńJeeeej, piękna jest! :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne są, ale na szczęście nie czuję parcia na Naked 3, tak samo jak nie czułam na poprzednie palety. pewnie dlatego, że rzadko używam cieni, a jeśli już to ostatnio tylko trzy te same od Inglota :)
OdpowiedzUsuńdo bani te próbki, wolałabym bazę pod cienie, bo obecna UD mi się kończy ;]
OdpowiedzUsuńCienie prezentują się na prawdę bardzo dobrze :) bardzo bym chciała taką paletkę! właśnie ze względu na to,że z większośći kolorów można zrobić ładny makijaż dzienny :)
OdpowiedzUsuńta paleta jest niesamowita
OdpowiedzUsuńO, faktycznie, w tymi gratisami to 'poszaleli':) Mogli dać bazę pod cienie moim zdaniem:)
OdpowiedzUsuńKolory całkiem, całkiem w tej wersji Naked, aczkolwiek chyba bym się nie skusiła, bo za dużo mam podobnych:)
Gosiu Kochana, może pędzelek Ci się sprawdzi do korektora zamiast do cieni? Takie syntetyki ładnie rozprowadzają korektor i go nie wchłaniają:)
Jest ładna ale sama nie wiem, czy gdybym miała okazję, to bym się na nią skusiła. Szkoda, że nie można ze wszystkich cieni w paletkach Naked skomponować swojej własnej :P
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle.. aj <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na tę Twoją paletkę, te kolorki są takie ładne ! Najbardziej urzekły mnie kolorki "Buzz" i "Liar" :)
OdpowiedzUsuńnaked 3 jest teraz wszędzie a ja tak bardzo bym ją chciała :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Na pewno się na nią skuszę, może niezbyt szybko, ale jak tylko trafi się jakaś okazja... :)
OdpowiedzUsuńJako pierwszą chciałabym Naked 2, ale jako kolejną mogłabym mieć 3 :D
OdpowiedzUsuńMi tez 2 bardziej sie podoba, następnie 1 a chyba na końcu 3.. Chyba nie moje kolory ale zycze miłego testowania :-)
Usuńposzlam po nią wczoraj i już nie było :( i nie będzie aż do stycznia. jeszcze maja na stronie debenhamsu więc chyba zamówie chodź chxiałam najpierw pomacać ja... wygląda całekiem spoko. w sumie to nigdy nie kupuję różowwyn cieni i jak przychodzi co do czego ( mam pomysł na makeup z różem) to nie mam... więc chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńCo jedno wydanie to lepsze. 1 mi się nie za bardzo podoba, 2 posiadam i jestem bardzo zadowolona, ale 3... cudeńko.
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem na etapie zaprzyjaźniania się z różami na powiece, a tu proszę, taki strzał od Urban Decay :D dla mnie piękne odcienie, chociaż wolałabym troszkę więcej matów.
OdpowiedzUsuńniczego sobie paletka ^^
OdpowiedzUsuńPiękna paletka :) Ostatnio polubiłam róże, bo mnie w nich dobrze i gdybym nie miała Naked2, to bym ją nabyła :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dość konkretnie chorowałam na UD, ale na szczęście przeszło mi ;) Kolory w sumie fajne, ale słyszałam, że część jest jakby gorsza w porównaniu do innych
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać kiedy do mnie dotrze moja paletka :-)
OdpowiedzUsuń