Kilka dnia temu zostałam otagowana przez Joasię z bloga o naturalnej pielęgnacji. Tag ten zwie się Moje kosmetyczne sekrety i dziwactwa i tak między nami, na początku pomyślałam, że motyla noga, niby o czym ja mam napisać?, ale po chwili zastanowienia wybrałam kilka dziwactw i sekretów, którymi się z Wami podzielę. Obyście tylko nie pomyślały, że prawdziwa ze mnie dziwaczka (obiecuję, że nie czeszę się wykałaczką) ;)
1. Nie przeszkadzają mi szampony z SLS
Nie rozumiem tej całej krucjaty przeciwko SLSom i ich pochodnym. SLSy służą moim włosom, nie jestem wielką maniaczką włosową. Czytając skład kosmetyków do włosów dbam jedynie o to żeby nie zawierały alkoholu. Wolę skupić się na pielęgnacji skóry twarzy bo wychodzę z założenia, że włosy można schować pod czapką, spiąć, obciąć i zacząć wszystko od nowa a z moim pyszczkiem tego nie zrobię.
2. Pędzle towarzyszą mi od niedawna
Podkład nakładałam palcami, kupowałam pudry z dołączonymi gąbeczkami do aplikacji a cienie do powiek rozprowadzałam aplikatorem pacynką. Wszystko zaczęło się od pędzli EcoTools niecałe dwa lata temu, teraz się zastanawiam jak ja mogłam bez nich żyć?
3. Zawsze uważałam się za osobę z dość ciemną karnacją
Z makijażem zaczęłam kombinować gdzieś w wieku 16 lat i co gorsza, kupowałam ciemne podkłady. Nie wiem czy to lustro przekłamywało (taaaa, jasne) czy wolałam myśleć, że jestem dość opalona. Dopiero rok temu MACowa panienka uświadomiła mnie, że potrzebuję jak najjaśniejszego podkładu. Całe szczęście, że nie widać mojej ciemnoty na zdjęciach z tego okresu.
4. Nie mogę żyć bez odżywek do paznokci
Od kiedy tylko dorwałam pierwszą z nich w moje łapki, nie rozstaję się z nimi na krok. Nareszcie mam mocne, długie paznokcie. Pamiętam jak się rozdwajały, łamały i były takie liche! Kto wymyślił takie cuda, no kto? Przyznaj się to Cię ozłocę!
5. Perfumy kupuję kierując się wyglądem flakonu
Jestem sroką, uwielbiam ładne rzeczy. W perfumerii, przy wybieraniu perfum prym wiedzie zmysł wzroku aniżeli zmysł węchu. Zresztą ładnie wyglądające perfumy ładnie pachną, prawda? Taką samą zasadą kieruję się przy wyborze książki (słucham, czy ktoś powiedział 'nie oceniaj książki po okładce'?). Jak narazie to działa i niech tak zostanie.
Miałam zostać przy pięciu sekretach ale ... niech będzie i szósty.
6. Posiadam i noszę włosy clip in
Moje naturalne włosy mają ok. 50 cm długości, same w sobie są grube ale jest ich mało. Dlatego postanowiłam się poratować włosami clip in o długości 50 cm i w końcu mam wymarzone włosy.Nie odróżniają się od moich włosów, nadają im objętości i w końcu mogę się cieszyć długimi włosami kiedy tylko mam na to ochotę. Raz się żyje, a jak!
Ej, oddaj! To należy do moi, też muszę dbać o moje pazurki! |
Moje sekrety przestały być tylko moimi sekretami. Mam nadzieję, że Wy podzielicie się ze mną swoimi :) ciężko wyłonić mi tylko kilka dziewczyn dlatego zostawię to do Waszej decyzji. Tylko dajcie znak jeżeli się zdecydujecie, nie mogę się doczekać Waszych dziwactw!
Buziaki,
uwielbiam odżywki do paznokci i ładnie wyglądające perfumy :)
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę ;)
UsuńAle Ty szybko się dowiedziałaś, że potrzebujesz jasnego podkładu
OdpowiedzUsuńa moja szwagierka kończy jutro 40 lat i jeszcze jej nikt nie przekonał :D
A masz dla niej prezencikw postaci odpowiedniego podkładu? ;)
UsuńWybrałam dla niej piękną szkatułkę na biżuterię :)
UsuńJasnego podkładu i tak by nie użyła :D:D
U mnie po prostu szampony bez sls lub słabszą jego wersją zwyczajnie nie myją moich włosów tak jakbym sobie tego życzyła ;) Powiem ci, że jeśli chodzi o podkład to nadal używam paluszków :P Jakoś pędzlami zawsze zostawiam sobie smugi a paluszkami również mogę dociskać jak magicznym jajem ;D Ja zwykle zwracam uwagę na zapach, ale flakon też jeśli jest skrajnie brzydki to ciężko mi się przekonać ;P ale chyba najbardziej lubię buteleczki Diora ;) I buteleczki na wzór Chanel bo to dla mnie symbolizuje klasykę i elegancję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno nie wyobrażałam sobie nienakładać podkład palcami do czasu kiedy sprezentowałam sobie flat topa ;) teraz już się z nim nie rozstaję chociaż baaardzo marzy mi się beauty blender. O,czyli mamy podobne zdanie co do flakonów Chanel :)
UsuńA ja Ci powiem, że masz genialnego kociaka!! Tak mi się marzy taki mruczek, no niestety muszę jeszcze trochę poczekać do końca studiów ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, mnie również nie przeszkadzają SLS-y ;)
Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
Dziękuję :) a długo jeszcze zostało Ci do tego czasu?
Usuńteż używałam ciemnych podkładów, za ciemnych;/
OdpowiedzUsuńNa szczęście te czasy są już za nami ;)
UsuńTeż lubię odżywki z Eveline. A swoich włosów mam tyle, że zwariowałabym, gdybym miała sobie jeszcze jakieś doczepiać :P
OdpowiedzUsuńW takim razie, zazdroszczę ;)
UsuńChętnie oddam :]
UsuńJak z tych, co unikają SLS ;) Niestety u mnie te szampony robią spustoszenie na skórze głowy - zaraz mnie swędzi, piecze i jest bardzo podrażniona :(
OdpowiedzUsuńJej, naprawdę? Brzydkie SLSy, brzydkie!
UsuńCo do odżywek do paznokci to mam niemalże tak samo ;) chociaż ja ogólnie nie mogę żyć bez pomalowanych paznokci no i z odcieniem podkładu też miałam ten sam problem, jak chyba większość dziewczyn zaczynających przygodę z makijażem ;)
OdpowiedzUsuńJa bez odżywki na pazurkach nie wychodzę z domu ;)
Usuńfajny tag! :)
OdpowiedzUsuńMoże się przyłączysz?
UsuńJeśli chodzi o perfumy...too ...hmmmm idziemy razem na zakupy:)))
OdpowiedzUsuńpędzlami to ja nie bardzo umiem żonglować ale też od bardzo bardzo niedawna się oswajam
Czy kotem też ma robiony czasem manicure? bo moja suczka tak:D