Jakiś czas temu pisałam Wam o żelu pod prysznic o zapachu śliwki i syropu klonowego z Original Source, o TUTAJ. Do zimowej limitowanej edycji OS należał też zapach pomarańczy i lukrecji i to o nim będzie dziś mowa.
Tak naprawdę, mogłabym przekopiować to co napisałam o jego poprzedniku. Bo ta wersja też jest ubrana w piękny, skandynawski sweterek z reniferami, butelka też jest chropowata przez co nie wyślizguje się z rak podczas prysznica.
Nie byłabym sobą gdybym nie znalazła chociaż ani jednej wady w tym żelu. Otóż moi mili, biorąc prysznic prawą ręką wyciskam żel na lewą rękę. Zanim zdążę zamknąć i odstawić butelkę, żel ześlizguje mi się z ręki. Winą obarczam glutowatość żelu.
A co z zapachem? Mój nos nie wyczuwa tam pomarańczy, nic a nic; to chyba nawet koło pomarańczy nie stało? Jest obrzydliwie słodki, prawdopodobnie tak pachnie lukrecja? Pokładałam w zapachu wielkie nadzieje, spodziewałam się małego romansu a tu kiszka ... Nie dość, że zapach jest przeokropnie słodki to przeokropnie krótko unosi się w powietrzu, bo o pozostaniu na ciele już nawet nie marzę. Tak jak swój brat nie nawilża ale nie wysusza.
W większości podzielałyście moją niepochlebną opinię o fioletowym żelu a jak jest teraz? Czy pomarańcza podbiła Wasze serca?
Buziaki,
Ja mam tylko wersję pomarańcza i imbir - pachnie genialnie!
OdpowiedzUsuńNie utrzymuje się na ciele ale w trakcie mycia pachnie, nie wysusza, aja tylko tego oczekuję od żelu. I jeszcze, żeby mył :)
Miałam wobec niego wielkie wymagania bo był tak wysławiany pod niebiosa. Jak się ustawia wyżej poprzeczkę to wypadałoby ja przeskoczyć ;)
UsuńCo do wcierki.
UsuńJak długo jej używasz? ja pierwsze efekty zauważyłam gdzieś po miesiącu minimum, jak nie ciut więcej. I to jest częste stwierdzenie, że wciereczka nie działa, bo jej trzeba dać czas. Pomyśl sobie - włosy rosną ok. 1 cm na miesiąc i dopiero takie baby hair ( jak nie dłuższe ) będą zauważalne. a jeszcze wcześniej wcierka potrzebuje kilku/kilkunastu dni zanim zacznie działać
Nie miałam jeszcze żeli z tej serii, ale nie wiem czy się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa już napewno na żadne inne zapachy się nie skuszę ...
UsuńUuuuuu co za niepochlebna opinia, kurczę a ja się spodziewałam koktajlu z owoców pod prysznicem... Wysusza!? Żegnaj myśli o kupieniu tego żelu!
OdpowiedzUsuńNie, nie wysusza ;) ale szału i tak nie ma ...
UsuńOsobiście jedne z moich ulubionych zapachów :) lekki i orzeźwiający, sam produkt- jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Czy to Ty puściłaś plotkę o tym fajnym zapachu?
Usuńmam zamiar w koncu wyprobowac! ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Ci się spodoba :)
UsuńSzkoda, że zapach się nie sprawdził..
OdpowiedzUsuńWieeem ...
Usuńmnie do nich nie ciągnie i boomu na OS nie rozumiem. Żel jak żel, może jeden czy dwa ładnie pachnie.
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę!
UsuńMnie rozczarowały żele z tej serii. Zapachy są trochę na jedno karmelowe kopyto.
OdpowiedzUsuń;) pamiętam z Twojej recenzji, że też nie byłaś zadowolona ;)
Usuńnie miałam tych, ale mam malinę i ubóstwiam:)
OdpowiedzUsuńMaliny nie poznałam osobiście ...
UsuńGłupoty , te żele są najlepsze.
OdpowiedzUsuńSkoro moje własne zdanie nazywasz głupotami ...
Usuńnie miałam żadnej wersji tego żelu:)
OdpowiedzUsuńWiele nie tracisz :)
UsuńJa też nigdy nie miałam żeli OS, ale coraz częściej czytam o nich niezbyt pozytywne opinie i chyba się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNa początku był na nie wielki boom a teraz zauważyłam, że opinie nie są już zbyt pozytywne ;)
Usuńnie spodobał mi się ten żel.
OdpowiedzUsuńMi też nie ;)
UsuńJeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNie polecam ...
UsuńSzkoda, że nie pachnie pięknie pomarańczami :/
OdpowiedzUsuńWieeem! Rozczarowanie miesiąca jak nic ...
Usuńmnie cały czas na nie kusi, ale wolę chyba zostać przy bardziej opłacalnych i genialnie pachnący płynach Luksja np. jagodowa muffinka <33
OdpowiedzUsuńOooo, musi pachnieć przepysznie!
Usuńmój ulubiony smak czekolady z miętą ( a tym samym zapach ) wcale mnie nie zawiódł. chociaż faktem jest, że zapach "spływa" wraz z wodą i nie zostawia po sobie nawet mgiełki zapachu
OdpowiedzUsuń