Ostatnio odrobinę zapuściłam się z postami z moją kosmetyczną kolekcją. Jednak Wasze głosy, że lubicie tę serię i te środowe posty były dobrym pomysłem uświadomiły mi, że trzeba wrócić. Wydaje mi się, że jesteśmy już na finiszu, jeszcze 2 czy 3 posty i środowe notki dobiegną końca ale już myślę nad kolejnym czymś, mam nadzieję, że to coś pozwoli nam na lepsze poznanie siebie nawzajem. Ale ja nie miałam o tym ... Tak, podkłady, pudry i bazy pod podkład to dzisiejszy temat przewodni. Nie mam zbyt wielu tych kosmetyków ale wydaje mi się, że narazie mi wystarczy a wszelkie zachcianki będę spełniać w miarę możliwości ale bez żadnej spiny.
Pierwszy z lewej to
Le Teint Touche Eclat Foundation z
Yves Saint Laurent. Nabytek dość świeży więc ciężko mi cokolwiek o nim powiedzieć ale po wstępnych testach jestem na tak. Tuż obok jes mój faworyt wszech czasów, pierwszy
MACowy podkład jaki wpadł mi w ręce i od razu okazał się hitem.
Studio Fix, KLIK bo o nim mowa, jest idealny dla mojej cery i spełnia wszystkie moje wymagania. W buteleczce zostało teraz wystarczająco podkładu na jedno użycie więc oszczędzam go na lepszy dzień bo w sklepie internetowym nigdy nie ma mojego odcienia. Obok mojego ulubieńca jest
Naked Skin Foudation z
Urban Decay. Szykuję recenzję o tym panu więc więcej już niedługo. O
Double Wear z
Estee Lauder pisałam dość niedawno
KLIK. Prawdziwy tytan wśród mojego zbioru pod względem krycia i trwałości.
Naked Skin Beauty Balm z
Urban Decay też jest dość nowy i mimo kilku użyć nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej oprócz tego, że nie jestem co do niego zbyt przekonana.
Nude Magique Eau de Teint z
L'Oreal to niewypał jak się patrzy. Po więcej odsyłam tu,
KLIK.
Słoiczki z
bareMinerals to nic innego jak podkład mineralny
Original SPF w dwóch odcieniach
Fairly Light i
Light. Na dniach pojawi się recenzja kosmetyków tej firmy więc nie chcę psuć niespodzianki i wszystko opowiem wtedy. A, no i kompakt 2w1
Studio Fix z
MAC, który nadal rozgryzam i testuję na każdy możliwy sposób.
W końcu jesteśmy przy pudrach. Od lewej
Mineral Veil z
bareMinerals, o którym też wkrótce.
Bambusowy puder z
Paese szczerze mnie zaskoczył swoimi właściwościami mimo że wielką fanką sypanych pudrów nie jestem.
Studio Careblend z
MAC to powrót do korzeni bo to był mój pierwszy puder tej firmy te kilka lat temu.
Hello Flawless z
BeneFit prawdopodobnie powinno ukazać się razem z podkładami bo jest to dość mocno kryjący puder, który w połączeniu z podkładem dość często robi maskę na twarzy.
Naked Skin Powder z
Urban Decay jest świetny! Współpracuje z każdym podkładem i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. No i
Meteoryty z
Guerlain, których nie do końca wiedziałam gdzie umieścić. W końcu doszłam do wniosku, że mają więcej z pudru wykanczającego niż rozświetlacza.
To już prawie koniec, obiecuję! Bo o bazie
Prime time z
bareMinerals też nie będę się teraz rozwodzić.
Velvet Touch Foundation Primer z
GOSH to moja pierwsza baza, która służy mi od dłuższego już czasu.
Illuminating Primer Spf15 z
MONU jakoś do mnie nie przemawia bo jest zbyt rozświetlająca chociaż może słoneczne dni sprawią, że po nią sięgnę.
Kto nie zna
thePorefessional z
BeneFit? Pisałam o tej wygładzającej bazie tu
KLIK i jest moim stanowczym faworytem. Lubię ją tak bardzo, że przeczuwam rychłe denko. O bazie
Stay Flawless, też z
BeneFit pisałam tu
KLIK. Świetna baza, która zaskakuje swoim zachowaniem po zetknięciu się ze skórą. Powoli do niej wracam bo ze wzgledów higienicznych musiałam ją odstawić na jakiś czas aż moja skóra wróci do normy.
To wszystko. Dużo, mało? Dla mnie narazie wystarczająco ale jestem ciekawa jak wyglądają Wasze zbiory.
Naked Skin jakie ma piękne opakowanie, wow! :O
OdpowiedzUsuńDużo! :D. Nie mam żadnej bazy. Chyba powinnam o jakiejś pomyśleć. :).
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego produkty! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie podkładów jest około 4, ale teraz używam tylko kremu BB, a pudrów mam 3 sztuki :)
Bazę jedną, ale silikonową i nie używam zbyt często, bo moja skóre isę buntuje wtedy...
Moim zdaniem to całkiem pokaźna kolekcja ;) Mam w planach zakup pudru bambusowego, ale raczej z BU.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twojej gromadki :)
OdpowiedzUsuńOsobiście mam jeden podkład - Lancome Teint Miracle i bardzo się lubimy! Cenię go za idealny kolor, rozświetlenie i zapach.
W planach mam puder sypki do wykańczania makijażu. Myślę o Clinique Blended Face Powder. Znasz? :)
A wiesz, że ostatnio widziałam go na sporej przecenie? Nie wiem dlaczego go nie kupiłam.
UsuńNiestety nie, ja nie jestem za sypańcami ;-)
Z tych zbiorów tutaj, mam tylko bazę z benefitu. Odkąd używam koreańskich kremów BB, te zwykłe podkłady mnie nie ciągną (tak jak u Magdy :)). Ciekawa jestem natomiast jak u mnie spisałby się Naked Skin z UD, bo już duuuużo o nim słyszałam. Puder z Paese uwielbiam, super, że zrobił na Tobie dobre wrażenie :))
OdpowiedzUsuńPiękne masz tam widoki!
Jeśli nie pozbędę sie przebarwień po trądziku do zimy i nie znajdę podkładu, który by to dobrze krył to chyba maca kupie : ) wogole przez te twoje posty mam sama ochotę zrobić taki cykl! Moge odgapić?^^
OdpowiedzUsuńJasne, śmiało!
UsuńWooow Gosiu troszke tego masz. I przede wszystkim masz cudowne morze i widoki ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie bardzo Studio Fix, mój EL powoli się kończy i chciałabym wypróbować czegoś nowego, ale równie "silnego" :)
OdpowiedzUsuńStudio Fix szczerze polecam mam już chyba trzecią buteleczkę.
UsuńWidzę, że same hity są u Ciebie :) Kilka z twoich produktów znam i podzielam opinię. Wydaję mi się, że możemy mieć podobny typ skóry.
OdpowiedzUsuńTa Twoja baza z Benefitu kusi mnie coraz bardziej ;) Podkład z maca również ^^
OdpowiedzUsuńjak dla mnie optymalnie ;)
OdpowiedzUsuńnie znam niestety nic osobiście ale jeśli chodzi o makijaż ja jeszcze raczkuje ;)
a i chciałam powiedzieć, że tło zdjęć jest piękne!
Imponująca kolekcja :)
OdpowiedzUsuńIlość wydaje mi się całkiem standardowa, ale jakość! Ahh :D Widzę same perełki i kilka pozycji które już mam oraz takie, które są na mojej liście ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
znam tylko EL, do Guerlain ciągle wzdycham, ale zaciekawiłaś mnie bazami, bo do tej pory przerobiłam może jedną w swoim życiu :)
OdpowiedzUsuńz Paese mam ryżowy puder i daje radę :) śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam spróbować pudru ryżowego z Pease, ale nigdy nie mogę go dorwać :/
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja, ciekawi mnie ta baza Porefessional, chyba muszę w końcu ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja :) Jak dobrze, że nie tylko ja mam dużo wszytskiego :D
OdpowiedzUsuńKolekcja pokaźna- i o bardzo :D
OdpowiedzUsuńZnam EL Double Wear i bazę Benefit. Niestety u mnie te produkty się nie sprawdziły. Double Wear potwornie mnie zapchał, a baza nie robiła nic ;/ Ale fajnie, że Ty jesteś z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spora kolekcja :D Ja z tego typu kosmetyków nie mam, aż takiej kolekcji- gorzej z lakierami ;)
OdpowiedzUsuńMyśle, ze mało tego nie masz;) znam kilka Twoich cudeniek. Baza Benefitu całkiem niezle u mnie wypadła, Double Wear miałam ( w sumie wciąż mam) ale bardzo rzadko stosuje. MAC'owego podkładu nie znam, ale opisujesz go naprawdę kusząco ;))
OdpowiedzUsuńSame perełki :-) Na DW i meteoryty czaję się już od jakiegoś czasu :-) Puder z UD mnie mocno zaintrygował... :-)
OdpowiedzUsuńPokaźny zbiorek :)
OdpowiedzUsuńU mnie na stanie trzy podkłady i jeden krem BB.
Tyle mi wystarczy :)
ja czaje się na tą baze z gosha a podkład estee lauder double wear miałam i również byłam bardzo bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie podkład, dwa pudry, krem cc :-P zbiorem tego nazwać nie można ;-D
OdpowiedzUsuńOoo widzę moje wymarzone meteoryty z Guelarain! Zresztą same cudowności tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bardzo dużo:) Moje zbiory to resztka nawilżającego podkładu Pharmaceris i krem BB, a do tego puder bambusowy:) Istne szaleństwo;P
OdpowiedzUsuńJaka kolekcja! Ja sobie tyle nie kupuję, bo obawiam się, że mogłabym nie zużyć, a starych kosmetyków nie chcę używać ze względu na ewentualne "żyjątka" w środku ;)
OdpowiedzUsuńswietny post <3 takie bardzo lubié :)
OdpowiedzUsuńznakomita kolekcja :)
a BB kremów nie lubisz? na lato chétnie je uzywam i sypkim przypuduje :)
Hello Flawless z BeneFit bardzo lubiłam swego czasu ;)
OdpowiedzUsuńPięknie tam masz
Kolekcja wyśmienita
Super kolekcja:) jestem ciekawa tego YSL:) kiedys uwielbialam Teint Radiance,ale go wycofali...moje zbiory coraz wieksze.....Studio Fix MAC strasznie smierdzi dla mnie...ale sam podklad jest swietny,szkoda. Ze dla mnie nie ma odcienia....chcialabym ten Loreal wyprobowac,czy on ma rozowe tony ten odcien 100?
OdpowiedzUsuńNiesamowita kolekcja, prawie niczym bym nie pogardziła :) !
OdpowiedzUsuńKolekcja robi wrażenie i znalazłabym kilka smaczków dla siebie :D
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja! Widzę wiele znajomych produktów ;)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wybrałaś tło dla zdjęć. Aż by się chciało tam być...
OdpowiedzUsuń